Omawianie broni siecznej używanej w średniowieczu na ziemiach Polski należy rozpocząć od terminologii. Terminologia ta jest bogata i ma stare tradycje. Niestety współcześnie niektóre nazwy bywają używane niewłaściwie, lub są zastępowane kiepskimi najczęściej neologizmami lub dosłownymi, acz nieudolnymi, tłumaczeniami z języków obcych. Błędy takie napotkać można nawet w poważnych pracach naukowych.

Broń sieczna, bez względu na rodzaj, składa się z rękojeści i głowni (brzeszczotu) i służy do zadawania cięć. Głownia może być prosta lub krzywa, ma dwa płazy czyli płaskie strony boczne. Głownia obosieczna ma dwa ostrza, a jednosieczna -jedno ostrze i tylec. Miejsce styku rękojeści i głowni zwie się nasadą. Część głowni, około jednej trzeciej całej jej długości, przy nasadzie to zastawa, natomiast końcowa część głowni to sztych. Płazy głowni mogą być gładkie, wtedy mówimy, że jest płasko ciągniona i ma z reguły przekrój soczewkowaty. Jeśli na powierzchni płazów widoczne są łukowate wklęśnięcia, to głownia jest wklęsło ciągniona. Niekiedy na głowni napotykamy podłużne rowki różnej szerokości. Taki rowek to zbroczę lub strudzina. Jeśli głownia ma przekrój romboidalny, wtedy pionowe krawędzie noszą nazwę ości lub grani. Przedłużenie głowni ponad nasadę, służące do umocowania rękojeści to trzpień. Rękojeść tworzą trzy zasadnicze części: trzon, głowica i jelec. Trzon służy do obejmowania dłonią i składa się z trzpienia (części głowni) oraz okładzin, najczęściej dwóch. Głowica zamyka rękojeść od góry, tworząc charakterystyczne zgrubienie różnego kształtu. Może być jednolita lub złożona. Jelec ogranicza rękojeść od dołu i tworzy osłonę dłoni. Bywają rękojeści bez jelca, jak również bez głowicy. Kształty jelców są różnorodne, podobnie jak i głowic. Pochwa, w kształcie odpowiadającym głowni, ma z reguły kilka okuć. Okucie wylotu nazywa się szyjką, a okucie dolne, wzmacniające koniec pochwy, zwie się trzewikiem. Pierścieniowate okucia umieszczone pomiędzy szyjką a trzewikiem to ryfki. Do kółeczek tkwiących w ryfkach mocowano paski służące do zawiesza­nia broni przy pasie, czyli rapcie. Pochwa odpowiada częstokroć pod względem stylu i techniki, a niekiedy też materiału, ręko­jeści. Łącznie z nią bywa nazywana oprawą broni. 

Miecz jest bronią sieczną długą, o symetrycznej, otwartej rękojeści i obosiecznej symetrycznej głowni (terminologicznym nieporozumieniem jest mówienie .o "jednosiecznym" mieczu). Głow­nia ma częstokroć zbroczę j wyraźny sztych. Pochwa miecza ma najczęściej okucia.

Typowy wczesnośredniowieczny miecz, z początku broń ciężkozbrojnego jeźdźca, rozpowszechnił się w całej niemal Europie port wpływem karolińskiego kręgu wytwórczości broni. Na ziemie wschodniosłowiańskie oddziaływały, najprawdopodobniej, także azjatyckie - koczownicze tradycje, wśród których miecz odgrywał niepoślednią rolę. Miecze upowszechniają się wśród Słowian, jak świadczą znaleziska archeologiczne, w IX w. i dość szybko stają się bronią powszechną. W Słowiańszczyźnie Zachodniej oręż, ten nie traci znaczenia w boju do końca średniowiecza, zaś na Rusi, a także częściowo na terytoriach południowosłowiańskich, już od drugiej połowy XII w. zaczyna ustępować miejsca szabli. Wykucie miecza wymagało znacznych umiejętności, gdyż jego wartość i przydatność bojowa zależała od jakości głowni. Powinna być twarda i sprężysta jednocześnie, niepodatna na złamanie i odkształcenie. Specjaliści wyrabiający głownie stosowali więc rozmaite skomplikowane metody technologiczne. Brzeszczot dobrej Jakości zgrzewany był z warstw żelaza, niekiedy dla nadania twardości dodatkowo nawęglanego, i stali, hartowany i odpuszczany. Zabiegi te były niezbędne, jeśli głownię odkuto z miękkiego metalu. Przykładów stosowania różnych technik dostarczają analizy metalograficzne zabytkowych mieczów. Z cmentarzyska w Lutomiersku k. Łodzi datowanego na XI w. zbadano trzy miecze - były one technologicznie zróżnicowane. Okaz z grobu 1/40 jest importem, zapewne nadreńskim. Jego głownię zgrzano z warstw żelaza i stali, a ostrza wykuto wyłącznie ze stali, używając szeregu niewielkich sztabek. Następnie głownię zahartowano i odpuszczono. Brzeszczot miecza z grobu 2/40 wykuto z żelaza fryszerskiego o niskiej zawartości fosforu. Ostrza wymagały więc nawęglenia, a całość hartowania i odpuszczania w wysokiej temperaturze. Głownię miecza z grobu 68 sporządzono ze stali o niewielkiej domieszce węgla, wkuto w nią nieduże sztabki stali twardej, mocno nawęglonej, formując z niej oba ostrza, a następnie poddano obróbce cieplnej. Miecz z Machowa, woj. Tarnobrzeg, z końca IX - początku X w. jest także importem z Nadrenii. Rdzeń głowni wykonano z dwóch części żelaznych z wkutymi ostrzami ze stali, utwardzonymi przez nawęglanie, nie sięgające reszty brzeszczotu. Płazy ozdobiono wklepanym wzorzyście drutem. O wysokim poziomie średniowiecznego kowalstwa świadczy metoda zgrzewania głowni ze starannie dobranych sztabek układanych w zależności od ich walorów. Kowale doszli więc do umiejętności wytwarzania tzw. damastu skuwanego (znanego zresztą w starożytności) czyli zgrzewania i skuwania bardzo licznych, wzorzyście splecionych ze sobą prętów żelaznych i stalowych, miększych i twardszych, mniej i bardziej sprężystych. Głownia sporządzona w ten sposób cechowała się pięknym wyglądem oraz wysoką jakością. Jednak ze względu na dużą pracochłonność tej techniki nie była ona masowo stosowana w starszych fazach wczesnego średniowiecza.

          W IX-XI w. w całej Europie przeważały miecze typu karolińskiego, określane niekiedy, zwłaszcza w starszej literaturze, błędnym mianem "wikińskich". Większość tych mieczów, przynajmniej głowni, pochodzi z Nadrenii, o czym świadczą znaki i na­pisy umieszczane przez producentów. Eksportowano je szeroko, w tym także do Skandynawii

. Na ziemiach słowiańskich, podobnie jak gdzie indziej, importowane brzeszczoty zao­patrywano w oprawy w lokalnym stylu. W wielu krajach działały także rodzime pracownie mieczownicze. Nie wykluczone, że także i na ziemiach polskich, na co zdają się wskazywać nie sygnowane głownie, których oprawy nie mają cech typowych dla ośrodków zagranicznych.  Średniowieczne miecze europejskie charakteryzuje bogactwo form, zwłaszcza rękojeści. Typologię ich opracowywało wielu autorów, biorących pod uwagę rozmaite kryteria formalne. Systemy klasyfikacyjne dalekie są od przejrzystości.

          Badacze podejmujący wysiłki usystematyzowania mieczów europejskich zwrócili początkowo uwagę na rękojeść. Nie jest to jednak najważniejsza część miecza, gdyż o sposobie jego użycia decyduje głownia. Nader istotne znaczenie mają proporcje rękojeści i głowni, decydujące o wyważeniu broni, a więc o elemencie wpływającym na bojowe przeznaczenie miecza. Te kryteria trudno jednak zastosować dla zabytków z IX-XI w., gdyż głownie wszystkich mieczów z tych lat są niemal jednakowe. Jako podstawę podziału wzięto kształt rękojeści, o wiele szybciej od głowni zmieniającej się pod wpływem potrzeb lub mody. Powstawały dzięki temu rozmaite odmiany mieczów.

         Autorem pierwszej klasyfikacji był norweski archeolog Jan Petersen (De norske vikingesverd, Oslo 1919). Podzielił on miecze głównie ze Skandynawii, na kilkadziesiąt typów i podtypów, oznaczonych literami alfabetu łacińskiego. Okazało się, że typów było więcej niż liter, wprowadził więc dodatkowe określenia, np. "typ K specjalny", czy typ "J..". Systematyka ta nie zadowoliła wszystkich badaczy, gdyż w miarę lat przybywało okazów nie mieszczących się w niej. Tworzyli więc nowe podziały, jeszcze bardziej komplikując sytuację.

Kilka lat po dziele Petersena ukazała się systematyka mie­czów R. E. Wheelera (London and the Yikings, Londyn 1927). Jej autor uprościł a zarazem uzupełnił starszy system. Zredukował typy do dziewięciu, oznaczając miecze "wikińskie" jako I-IX. Kontynuatorką Petersena była A. Bruhn-Hoffmeyer. Wykorzystując znacznie szerszą podstawę źródłową z czasów pomię­dzy 1100 a 1500 r., opierając się na kształcie rękojeści, zwłasz­cza głowicy i jelca, wydzieliła 18 typów i podtypów zgrupowanych w dwóch kategoriach - mieczów romańskich i późnoromańskich (gru­py I, II, III a-d) oraz mieczów gotyckich (grupy IV a-d, V a-c). Niestety badaczka ta nie uwzględniła zupełnie zabytków ze Słowiańszczyzny.

Nowe zasady systematyki przyjął angielski bronioznawca R. E. Oakeshott (The sword in the Agę of Chivalry, Londyn 1964). Typologia jego różni się od poprzednich tym, że za podstawowe kryterium podziału wziął proporcje całej broni, a zwłaszcza uformowanie głowni. Wydaje się, że postępowanie takie jest słuszne! Choć kształty głowni zmieniają się wolniej niźli rękojeści, to jednak zasadniczą częścią każdej broni siecznej pozostaje brzeszczot. Zdają sobie z tego sprawę właśnie bronioznawcy, a opracowane przez nich, a nie przez archeologów, klasyfikacje nowożytnej broni siecznej, głównie szabel, opierały się w pierwszym rzędzie na ocenie głowni, potem zaś - oprawy. Oakeahott nie pomija jednak i rękojeści. Niezależnie od typologii całych mleczów wprowadził dodatkowe podziały jelców i głowic. Autor wyróżnił wśród zabytków z XI-XV w. 23 typy i podtypy oznaczone cyframi rzymskimi. Typy T-IX odpowiadają klasyfikacji Wheelera, zaś X-XX w. wydzielił na podstawie własnych kryteriów. Miecze od typu X do XIV tworzą grupę 1., datowaną na lata od ok. 1050 do ok. 1350 r. Grupa 2. obejmuje typy XV-XXa, pochodzące z lat od ok. 1350 do ok. 1500. Głowice podzielił Oakeshott na 37 typów oznaczonych dużymi literami łacińskimi z dodatkiem, w razie potrzeby, cyfr arabskich. Jelce two­rzą 13 typów numerowanych cyframi arabskimi. Powstał system dość elastyczny, w praktyce bardzo przydatny. Na przykład miecz typu "XIV,E, 7" należy do typu XIV, głowicę ma typu E a jelec typu 7. Unika się przez to mnożenia jednostek podziału, obejmujących niekiedy jeden lub dwa zabytki.


          Typologia Oakeshotta nie jest wolna od pewnych niedostatków. Typy I-IX wyróżnił, za Wheelerem, według kształtu rękojeści, a więc innych kryteriów niż dla pozostałych. Niektórzy specjaliści zarzucają Oakeshottowi zbytnią szczegółowość podziału, która niekiedy zaciemnia pogląd na rozwój mieczów. Oręż, bez względu na rodzaj, produkowano w indywidualnych pracowniach, różnił się on w szczegółach, nie było przecież żadnych obowiązujących norm. Dlatego odkrywane są egzemplarze niezupełnie odpowiadające ści­słym kryteriom podziału typologicznego. Można wtedy albo przy­jąć pewne przybliżenia i klasyfikować w tej samej grupie zabytki nie całkiem jednorodne, lub mnożyć jednostki podziału. Oakeshott kierował się drugą zasadą, np. zbyt małe różnice dzielą głowice typu I, J, J., i K, jelec typu 2 i 5. Niekiedy chronologia wpływa na samą typologię, przez co wprowadza on jednostki systematyki różniące się nie tyle kształtem, co wiekiem - np. miecze typu XIII w. i XVI w., z których drugi jest chyba kontynuacją pierwszego, a nie nową jednostką wyróżniającą się kształtem czy konstrukcją. Niemniej zalety owej typologii przeważają nad wadami. Ostatnio uzupełnił ją M. Głosek uwzględniając zabytki środkowoeuropejskie nieznane Oakeshottowi (Miecze środkowoeuro­pejskie z X-XV w., Warszawa 1984).

Istnieją także klasyfikacje ograniczone terytorialnie, nie mające zastosowania do zabytków polskich. Należy do nich system A. N. Kirpicznikowa, oparty na analizie materiałów ruskich z IX - połowy XIII w. oraz schemat A. Ruttkaya dotyczący Słowacji, obejmujący zabytki z IX do XIV w.

Z terenu późniejszego Królestwa Polskiego pochodzi około 100 mieczów datowanych na okres między początkiem IX w. a poło­wą XII w. - większość z lat 950-1100. Nieznaczną ilość mieczów starszych niż połowa X w. łatwo wytłumaczyć niewielkim jeszcze rozpowszechnieniem tej broni w Europie. Okazy importowane docierały na ziemie polskie w małej ilości, a miejscowa produkcja jeszcze się nie rozwinęła. Miecze młodsze są dlatego niezbyt liczne, gdyż zmiana obrządku pogrzebowego związana z chrystia­nizacją spowodowała zanik grobów z bogatym wyposażeniem. A jest to nader istotne, ponieważ ponad jedną trzecią mieczów polskich odkryto na cmentarzyskach.

Charakterystykę mieczów rozpoczniemy od głowni. Zabytki znajdowane w Polsce, podobnie jak w całej Europie łacińskiej, mają głownię niezbyt długą, mieszczącą się w przedziale 80-100 cm, ze sztychem z reguły zaokrąglonym. Na powierzchni płazów widoczne są szerokie i płytkie zbroczą, sięgające prawie sa­mego sztychu. Głownia przystosowana jest wyraźnie do zadawania cięć mogących skutecznie przeciąć ówczesne zbroje - pancerze z kolczej plecionki lub kubraki z umocowanymi na nich płytkami żelaznymi, wobec których mało skuteczne byłoby pchnięcie.

Rękojeść jest jednoręczna z dość krótkim krzyżowym jelcem i masywną głowicą. Zarówno jelce, jak i głowice, są różnorodne. Niekiedy bywają zdobione, np. na jelcu miecza  z Kacie,  woj. Ciechanów, datowanego na X w., widoczne są resztki ornamentu wykonanego srebrem, podobnie na zabytku z Morzewa, woj. Piła, jelec inkrustowano metalem kolorowym. Wspomniany już miecz z Ma­chowa ma głowicę i jelec zdobione miedzianą intarsją. Ma szczególną uwagę zasługuje zabytek z Czerska Polskiego,  woj.  Bydgoszcz, pochodzący ze schyłku X lub początku XI w. Głowicę i jelec sporządzono z rogu i bogato rzeźbiono. Ornamenty są typowe dla ówczesnego polskiego zdobnictwa.

Według klasyfikacji J. Petersena, miecze z Polski można za-l liczyć do 13 typów. Niektórych jednostek podziału nie ma w naszym materiale. Większość reprezentowana jest przez pojedyncze lub co najwyżej przez dwa egzemplarze, zwłaszcza mieczów starszych typów, B, D, H, I, I,, K, M, R, z IX-X w. Po kilka okazów zaliczyć można do typów S, T, Y, Z, datowa­nych na X-XI w.

Najpospolitszym typem jest niewątpliwie X (iks). Zaliczone doń zabytki to około połowa wszystkich dających się sklasyfiko­wać. Miecze te mają jednolitą głowicę w kształcie półkola lub soczewki. Jelec jest dłuższy i węższy niż u innych odmian. Miecze typu X pojawiają się w Europie przed 1000 r. i rozpowszechniają się szeroko. Powodem ich popularności stały się zalety -dobre wyważenie i trafne proporcje sprawiające, że były one poręczniejsze w boju od innych. Broń ta dała podstawę do dalszej ewolucji mieczów europejskich. Z ziem polskich można wymienić okazy: z Wielkopolski (m. znalezienia nieznane, dziś w Muzeum Archeologicznym w Poznaniu); z Ostrowa Łednickiego, woj. Poznań, znaleziony w jeziorze, datowany na X-XI w. (długość ogólna 96 cni, długość głowni 81 cm); miecz z Psar, woj. Piotrków Tryb., odkryty w grobie 13. cmentarzyska z XT w., o długość ogólna ogólnej 95 cm, długo .soi głowni 81,5 cm.

Na głowniach umieszczano niekiedy znaki i napisy. Miecz 7, cmentarzyska w Brześciu Kuj., woj. Włocławek, pochodzący z XI w. należący do typu Z, ma na brzeszczocie napis ULPBRRTH, a na jelcu i podstawie głowicy intaraję złotem , 6). Miecz z Grzebska, woj. Ciechanów, pochodzący z drugiej połowy XI - po­czątku XII w., należący do typu X, A, 1a (wg Oakeahotta) ma na obu  płazach napis IN NOMINK (zniekształcony przez niepiśmiennego zapewne wytwórcę, który na jednym płazie umieścił NNOMNNAE,! a na drugim OINN..NE). Wspomniany  egzemplarz z Wielkopolski ma na jednym płazie napis /SI/MBRHLIIS, na drugim /S/IMBIKIUS . Bogato zdobiony był także zaginiony miecz ?. Lipiany, woj. .Szczecin, zaliczony do typu. S, datowany na X w., na którego głowni umieszczono znak w kształcie koła, a głowicę i jelec ozdobiono ornamentem ze srebra, złota ł miedzi .

W tym miejscu dotykamy zagadnienia miejsca produkcji mieczów. Według panującego w literaturze przekonania napisy ULBBRTH i SIMERHLIIS (tabl. III, 1, f) były pierwotnie (w pierwszej po­łowie IX w.) imionami mieczowników. Później w miarę zdobywania popularności przez głownie właśnie tak sygnowane, ich znaki zo­stały przejęte przez inne pracownie. Przemawiają za tym różnice w pisowni. Uważa się, że miecze owe wytwarzano w Nadrenii, wsze­lako znaleziska archeologiczne pochodzą wyłącznie spoza tego te­renu - ze Skandynawii, Polski, Rusi, Słowacji i innych krajów. Prawdopodobnie głownie te były szeroko eksportowane i oprawiane poza miejscem produkcji.

Napis IN NOMINE (brak uzupełniającego DEI lub DOMINI), czyli "w imię Boga", "w imię Pana" należy do tzw. inwokacyjnych. Wezwanie umieszczone na głowni mówi, w imię czego właściciel miecza pragnie walczyć. Ma ono także zapewnić mu pomoc i opiekę nadprzyrodzoną.

Większość najstarszych mieczów odkrytych w Polsce jest, najprawdopodobniej, importowana. Dotyczy to typów B, D, H, I-, K, które, choć wytwarzane w Nadrenii, przybyły za pośrednictwem skandynawskim, zaś typy I, M, R i Y sprowadzano bezpośrednio. Miecze typów T i Z, w większości zapewne importowane, mogły być oprawiane w krajach nadbałtyckich i na Rusi, a niewykluczone, że i w Polsce - np. miecz z Czerska Polskiego, woj. Bydgoszcz Bezspornych dowodów produkcji tej broni na ziemiach polskich w X i pierwszej połowie XII w., jak dotąd, nie ma. Argumentu, że pracownie mieczownicze działały w Słowiańszczyźnie, dostarczył zabytek z Foszczewatej k. Połtawy na Rusi. Odkryto na jego głowni cyryliczny napis "Ludota (albo "Ludosza") kowal". Okaz ten, datowany na połowę XI w., skłania do przyjęcia poglądu o rodzimym pochodzeniu niektórych przynajmniej głowni bez inskrypcji i znaków. Kowal Ludota sygnował swe wyroby dla odróżnienia od innych, ale nie importowanych, gdyż te posiadały właściwe sobie znaki. Chciał, aby jego mogły być odróżnione od innych głowni ruskich kowali, którzy ich nie znaczyli, ponieważ przeznaczone były dla miejscowych odbiorców.

 Na mieczach polskich nie odkryto rodzimego napisu i trudno mieć nadzieję, że zostanie  odnaleziony. Po prostu we wczesno­średniowiecznej Polsce pisano po łacinie, przeto procent  analfabetów był olbrzymi. Nie było więc powodu sygnowania mieczów .Większość głowni  znalezionych na naszych ziemiach nie jest znaczna i wolno mniemać, że co najmniej część ich wykuto w Polsce. Za takie można uznać miecze bez cech typowych dla któregoś z centrów zagranicznych.

Lata od połowy XII do schyłku XV w. To okres rozkwitu i upadku europejskiego średniowiecza. Rozwój i schyłek świetności mieczów jest, w pewnym sensie, odbiciem przemian owych lat. Osiągają one szczyt popularności, a potem ustępują miejsca innym rodzajom oręża ? w Polsce głównie szabli.

Rozwój uzbrojenia ochronnego zmuszał mieczowników do konstruowania takich odmian, które dotrzymywały by kroku zmieniającym się polom walki. Widać to ostro w ewolucji głowni. Miecze muszą być bowiem skuteczne wobec rozbudowanej i doskonalonej zbroi. Pierwotnie, gdy głównie chroniła ciało kolczuga, miecz był bronią sieczną, choć przez kończaste zakończenia głowni starano mu nadać cechy uniwersalne. Już w połowie XII w. Z powodu pojawienia się zbroi złożonej z coraz większych płytek żelaznych, należało skonstruować miecz skuteczny w walce  z przeciwnikiem chronionym taką osłoną. Istniały dwa rozwiązania ? zwiększenie masy miecza, drugie zaś polegało na przystosowanie głowni do zadawania pchnięć, czyli zakańczaniu jej widocznym romboidalnym w przekroju sztychem. Pierwsza odmiana rozpowszechniła się głównie w Europie północno-wschodniej (?wielkie miecze?), druga zaś zdobyła popularność w Europie południowo-zachodniej (?małe miecze?). Poczynając od XIV w. Następuje rozwój  zbroi płytowej, złożonej z blach żelaznych okrawających całe ciało rycerza, która w połowie XV stulecia osiąga szczyt doskonałości. Zarówno ?małe? jak i ?wielkie? miecze nie bardzo radzą sobie z nowym rodzajem uzbrojenia ochronnego. Mieczownicy muszą dostosować swe wyroby do nowych potrzeb.

Miecze produkowane dawniej z przeznaczenia do pchnięć zwiększają wymiary, a sztych przeobraża się w masywny kolec, zaś grań dolnej części głowni zmienia się w ość. Broń taka zdolna jest  przebić blachy zbroi płytowej. ?Wielkie miecze? zachowując zdolność do cięć, zyskują cechy umożliwiające zadanie pchnięcia. Ich głownie stają się sześcioboczne, a przy sztychu niekiedy nawet czworoboczne, rękojeść jest półtora- lub dwuręczna. W połowie XV w. pojawiają się miecze łączące cechy obu odmian. Głownie są przystosowane do pchnięcia - długie, wąskie, czworoboczne w przekroju, a jednocześnie mają długi trzon rękojeści i solidną głowicę. Taka broń zamyka proces ewolucji średniowiecznego miecza europejskiego.

Z terenu Polski pochodzi ok. 190 mieczów datowanych na okres od drugiej połowy XI do XV w., a 111 okazów ma określone miejsce znalezienia. Tylko bardzo nieliczne odkryto podczas badań archeologicznych lub wraz z innymi militariami. Na przykład okaz z Tupadeł, woj. Bydgoszcz, odkryto w bagnie wraz z toporem, nożem, ostrogą i żelaznymi fragmentami rzędu końskiego. Z zespołem innych elementów uzbrojenia odkryto miecz w Spytkowicach, woj. Bielsko-Biała, czy w Ciechanowie. Nieliczne okazy można łączyć ze znanymi postaciami historycznymi. Przede wszystkim należy wspomnieć "Szczerbiec" oraz miecz z Osiecznej, woj. Leszno, łączony z królem polskim Przemysławem II (zm. w 1296 r.), egzemplarz z Santoka, woj. Gorzów, przypisywany Przemysłowi Ottokarowi II, królowi Czech (zm. w 1278 r.), jak również miecz wydobyty z grobu Kazimierza Jagiellończyka.

Spośród 23 podstawowych typów wyróżnionych  przez R. E. Oakeshotta w Polsce znamy jedynie 14. Brak zupełnie charakterystycznych dla Europy południowo-zachodniej. Z początku późnego średniowiecza pochodzą miecze typów X i XI. Typ X cechuje się dość krótką głownią o przeciętnej długości 80 cm, płaską i szeroką z zaokrąglonym sztychem. Szerokie zbroczę biegnie wzdłuż całej głowni. Rękojeść jest jednoręczna, jelec prosty, dość dłu­gi, zwykle typu 1, a głowica soczewkowata lub dyskoidalna. Przykładem Jest mlecz z Grzebska, woj. Ciechanów, datowany na drugą połowę XI - początek XII w, czy okaz z Lutola Mokrego, woj. Poznań, datowany na XII a. Typ XI ma węższą i dłuższą głownię z wyraźnym sztychem i zbroczem sięgającym czterech piątych jej długości. Rękojeść jest jednoręczna, jelec prosty, prostokątny w przekroju, a głowica soczewkowata, półkolista lub kolista. Zaliczyć doń można miecz z Paczkowa, woj. Opole, ze sporządzonym srebrem napisem inwokacyjnym na głowni: jeden płaz  HD PRBLIO CT DIGITOS MEOS..,VID...; drugi płaz + BENE/DI/CT/US /DOM/INUS DEUS MEUS..., pochodzący z przełomu XII i XIII w.

W wieku XIII pojawiają się w Polsce nowe miecze. Są to okazy typu XII. Mają głownię szeroką i płaską, przystosowaną do cięć, z wyodrębnionym sztychem i zbroczem sięgającym trzech czwartych długości. Rękojeść jest jednoręczna,  jelec najczęściej typu 1, głowica I lub H. Według Oakeshotta broń ta pojawia się ok. 1170 r., a z użycia wychodzi ok. 1330 r. Z najbardziej znanych polskich mieczów do tego typu należy "Szczerbiec" Ma on długość ogólną 98,4 cm, długość głowni 82 cm, długość jelca, 20 cm, szerokość głowni u nasady 4,8 cm, wysokość głowicy 4,5 cm . Całą rękojeść pokrywa bogaty ornament roślinny i figuralny oraz napisy w technice niello na złotym tle. Na głowni znajduje się tarczka z białym (polskim) orłem w czerwonym polu. Miecz był wielokrotnie czyszczony i polerowany i w obrębie zbroczą jest ubytek drążący głownię na wylot,  w którym osadzono wspomnianą tarczkę, zdjętą z pochwy, na której się pierwotnie znajdowała. Współczesna rękojeść złożona jest błędnie - pomylono prawe i lewe strony głowicy, trzonu i jelca. Ozdobne okładziny częściowo rekonstruowano w XIX w. Miecz datowany jest na XIII a

Pod koniec XIII w. wchodzą w użycie miecze typów XIII i XIIIa, będące "wielkimi mieczami". Pospolitsze są w Polsce okazy zaliczane do typu XIIIa., mające głownię o długości do 100 cm i dwuręczną rękojeść, co powoduje, że długość całej broni sięga 130 cm . Sztych jest niezbyt wydatny, zbroczę długie, jelec naj­częściej typu 1, 2 lub 3i a głowica masywna, dyskoidalna, typu I, J, H. Przykładem jest miecz z okolic Santoka, woj. Gorzów, znaleziony podczas kopania torfu, dziś zaginiony. Zachowany był częściowo bez jelca i sztychu. Na brzeszczocie znajdował się bogaty ornament figuralny i heraldyczny - postaci rycerzy, herby Królestwa Czeskiego i Zakonu Krzyżackiego. Należał on prawdopodobnie do króla Przemysła Ottokara II czeskiego. Miecz podarowali mu zapewne Krzyżacy, gdyż bywał on często w Prusach, a w 1255 r. założone miasto nazwano na jego cześć Królewcem.

Najliczniej spotykanymi na naszym terytorium mieczami są okazy typu XVIa., wywodzące się z typu XIII. One właśnie reprezentują próbę przystosowania "wielkich mieczów" do kłucia. Ich głownia jest w części zastawy szeroka i ze zbroczem, natomiast w części sztychu mocno zwężona i czworoboczna w przekroju. Rękojeść dwuręczna, jelec prosty, niekiedy rozszerzony przy końcach, głowica masywna, dyskoidalna. Miecze te są według Oakeshotta, najpospolitsze w końcu XIV i na początku XV w., choć pojawiają się już na początku XIV stulecia. Jako przykład broni tego typu może służyć egzemplarz znaleziony przypadkowo w Płowcach, woj. Włocławek (niewykluczone, że okaz ten związany jest z bitwą w 1331 r. 

Kolejnym ogniwem łańcucha rozwojowego mieczów zapoczątkowanego przez typ XIIIa. jest typ XVII. Głownię ma długą, dość wąską, z ostrym sztychem, zwykle czworoboczną w przekroju. Rękojeść dwuręczna, jelec rozmaitych kształtów, głowica dyskoidalna lub kielichowata. Broń ta występuje najczęściej w latach 1360--1420. Z naszego terytorium na uwagę zasługują okazy z Wolborza, woj. Piotrków Tryb., czy Cykarzewa Starego, woj. Częstochowa 

Ostatnią odmianą mieczów występującą liczniej na naszym terytorium są okazy typu XX, będące także kontynuacją typu XIIIa. Głownie ich są szerokie, płaskie, z podwójnym lub potrójnym zbroczem. Rękojeść dwuręczna, jelec długi i wąski, często wygięty ku dołowi, głowica kielichowata lub dyskoidalna. Największą popularnością miecze te cieszą się w XV w., choć występują jeszcze w stuleciu następnym. Przykładem tej broni jest okaz z Zamościa

Pozostałe typy - XIIIb, XIV, XV, XVa, XVIIIb i XXI występu­ją tylko w pojedynczych egzemplarzach i nie one decydowały o cha­rakterze polskich mieczów średniowiecznych

 

  "Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1450 - 1500" -
Andrzej Nowakowski
W formie elektronicznej przygotował:
Dawid Manista